Rakija, czyli niekończąca się historia

Zawsze moje wpisy o rakii spotykają się z gorącym przyjęciem publiki.

Może ważny jest fakt, że w Serbii na własne potrzeby można LEGALNIE produkować ten trunek w nieograniczonych ilościach. I robią to gospodarze w całym kraju. Jesień jest sezonem, kiedy na każdym wiejskim podwórku dymi się z wesołej maszynki, a roześmiani panowie destylują uprzednio przygotowany zacier.

Maszynka czyli kazan za rakiju jest zazwyczaj przechodnia i powoli podróżuje po wsi. Właściciel tego cacka pobiera opłatę za korzystanie w postaci finalnego wyrobu, czyli rakii.

Ilu gospodarzy tyle przepisów na najlepszą rakiję i oczywiście każdy trzyma się swojego, przekazywanego z pokolenia na pokolenie i wychwala tylko ten sposób robienia tego owocowego destylatu.

Rakiję się robi z różnych owoców. Najpowszechniejsza i moim zdaniem najsmaczniejsza jest ze śliwek, czyli śliwowica. Inne gatunki to gruszkówka np. z gruszek Wiliamsa, czyli Viljamovka, morelowa – kajsija czy pigwowa – dunja.

Ja dzisiaj przedstawię sposób robienia rakii z pigwy.

  • najpierw zbieramy owoce pigwy. Dojrzewają one w październiku. Są różne odmiany, ale najlepsza do obróbki jest odmiana Leskovačka – rodem z miejscowości Leskovac.
  • pigwy myjemy, przekrajamy na pół i wyjmujemy gniazda nasienne i białą błonkę, którą są otoczone.
  • owoce rozdrabniamy. W zależności od ilości tę część procesu wykonujemy ręcznie lub mechanicznie.
  • układamy w naczyniach warstwę pigwy, spryskujemy rozrobionym w wodzie specjalnym enzymem, do kupienia w sklepach dla winiarzy. Enzym zapobiega stworzeniu galaretowatej masy utrudniającej dalszae etapy. na to kolejna warstwa pigwy i tak do końca.
  • W ciepłej wodzie rozpuszczamy cukier (3 procenty masy pigwy). Wlewamy do naczynia z pigwą.
  • Również w ciepłej wodzie rozpuszczamy pożywkę dla drożdży (ze sklepu winiarskiego). Wlewamy do pojemników z pigwą.
  • Ciepłą wodą uyupełniamy naczynia, do momentu aż owoce będą pokryte wodą.
  • Dodajemy drożdże winne, także z wyżej wspomnianego sklepu, według przepisu na opakowaniu.
  • Przykrywamy i zostawiamy.
  • Każdego kolejnego dnia miksujemy zawartość naczyń. U mnie sprawdza się mikser do betonu 🙂
  • Miksowanie powinno odbywać się raz dziennie przez kilka następnych dni.
  • Szczelnie zamykamy i destylujemy po 30 dniach.

Uff, zmęczyłam się już samym pisaniem, ale wierzcie mi, nie jest to tak skomplikowane jak brzmi.

Na zdjęciach są kolejne etapy produkcji, do miksowania.

Teraz moje pigwy odpoczywają i czekamy na pędzenie i degustację.