Месец: април 2024.
Przydrożne pomniki – krajputaši
Dokładnie nazwa krajputaš oznacza obiekt przy drodze. To określenie odnosi się do pomników znajdujących się poza cmentarzami. Takie pomniki spotkamy w całej Serbii, a najwięcej nich zanjduje się w zachdniej części kraju.
Bardzo często są to bogato dekorowane kamienie przypominające kamienie nagrobne. Zwyczaj ustawiania takich obelisków pochodzi ze średniowiecza, ale najwięcej dzisiaj spotykanych pomników powstało w 19. wieku w czasie walk o wyzwolenie z tureckiej niewoli i na początku 20. wieku, z czasów I. wojny światowej.
Przydrożne pomniki są źródłem informacji o życiu głównie chłopów pod koniec 19. i na początku 20. wieku. Skłaniają także do chwili zadumy nad losem przodków i naszym własnym.
Ulica Bałkańska i polskie ślady
Pomysł tego wpisu zrodził się pod wpływem korespondencji z miłym panem, potomkiem Zygfryda Borsy, którego to życiowe ścieżki zawiodły do Belgradu.
W Belgradzie państwo Borsa zamieszkali przy ulicy Bałkańskiej 39. Dziś już nie istnieje ta kamienica, a na jej miejscu po wojnie zbudowano centrum handlowe.
W okresie międzywojennym, kiedy Zygfryd, który już zaczął używać serbskiego imienia Borivoje, osiedlił się w stolicy, ulica Bałkańska była jedną z głównych ulic rozwijającego się miasta.
Do dziś jest symbolem miasta i przypomina minione czasy. Bałkańska łączy dworzec kolejowy z placem Terazije, więc wszyscy przybywający do głównego miasta koleją, przemierzali tę stromą, brukowaną ulicę. Dlatego też była ona oczywistym miejscem, gdzie cieszący się renomą rzemieślnicy, restauratorzy i kupcy otwierali swoje lokale.
Tłumy przechodniów mogły tu do woli kupować kapelusze, czapki, paski, kołdry, garnitury ale i słodycze, lody i najlepsze w mieście ćevapy. W kinie „Luksor“ wyświetlano najnowsze filmy. Słynny krawiec Voja szył na miarę garnitury i płaszcze, które nisili potem belgradzcy dżentelmeni.
A tak ulica wyglądała przed wybudowaniem piętrowych budynków.
foto: Novosti |
A tak najprawdopodobniej w czasie, gdy tu mieszkał Zygfryd / Borivoje Borsa z rodziną.
foto: Kasina |
A rodzina Borsa w 1935 roku przeprowadziła się do Kneževca, oddalonego o jakieś 10 km. Mieszkali tam i po II wojnie, a Borivoje zajmował się hodowlą świń i robieniem rakii 🙂
Ulica Bałkańska czasy świetności ma już dawno za sobą, ale jeszcze do dziś pozostały nieliczne ślady znaczenia, jakie miała przed II woją światową. Jeszcze dziś znajdziemy tak warsztaty rzemeślników zajmujących się wyrobem kapeluszy, pasków, szyciem pierzyn i innych przedstawicieli zapomnianych zawodów. Myślę, że jest warta odwiedzenia, choć mocno niedoceniana. A to, że nie znajduje się na mapie atrakcji turystycznych stolicy może być jej atutem.
Tytułowa fotografia pochodzi z Wikipedii.
Cerkiew Świętego Sawy
Sava Centar – kultowe centrum kongresowe na Nowym Belgradzie
Centrum kongresowe Sava Centar to wyjątkowe miejsce. Dzisiaj to nowoczesne sale przystosowane do przyjmowania gości różnego rodzaju zjazdów, sympozjów i kongresów.
Oprócz tej działalności Sava Centar ma szczególne miejsce w sercu każdego mieszkańca. W tutejszej restauracji jeszcze do niedawna były organizowane wspaniałe bale maturalne i niezapomniane zabawy sylwestrowe.
W największej sali Sava Centrum corocznie odbywał się festiwal filmowy Fest. To tutaj najpopularniejsi światowi aktorzy i reżyserzy spotykali się z publicznością. W tym roku powrócono do starej formuły Festu i po kilku latach nieobecności mogliśmy kilka projekcji obejrzeć właśnie w Sava Centrum.
Największa sala, mieszcząca 4000 gości, miała doskonałą akustykę i koncerty tam się odbywające ściągały rzesze melomanów. To niesamowite doświadczenie słuchanie ulubionego wykonawcy właśnie w Sava Centrum, a dla samych gwiazd muzycznych występ w tym miejscu był sprawą prestiżu.
Historia budynku sięga 1977 roku. Wtedy to Jugosławia była gospodarzem pierwszego zjazdu OBWE (Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie), a właściwie jej przodka. Rok wcześniej stwierdzono, że nie ma odpowiedniego budynku z salą, w której mogliby się pomieścić szanowni uczastnicy. Trzeba było jakoś rozwiązać ten problem.
Najlepsi jugosłowiańscy inżynierowie i architekci pod wodzą Stojana Maksimovića podjęli się tego arcyciężkiego zadania. W ciągu 12 miesięcy coś co wyglądało na nierealne zostało wykonane! Prace trwały w dzień i w nocy. Sprowadzono najlepszych majstrów, którym pomagały rzesze robotników, częściowo w czynie społecznym. W maju 1977 roku uroczyście otwarto nowe centrum, które jest dzisiaj symbolem Belgradu.
Pod koniec zeszłego roku Sava Centar ponownie otworzył swoje drzwi dla szerszych mas, po gruntownej rekonstrukcji, pierwszej od dnia powstania. Wymieniono wszystkie powierzchnie szklane. Nowe szyby są energooszczędne. Na dachu znajduje się mała elektrownia słoneczna. Impresjonująca liczba 912 modułów fotowoltaicznych w ciągu roku może wyprodukować 440.000 kWh czystej energii elektrycznej. To przyczynia się do zmniejszenia emisji CO2 aż o 300 ton. Zastosowaniem takich technologii pokazuje zaangażowanie w ochronę środowiska.
Nieco zmieniono układ i wielkość sal konferencyjnych, przystosowując je do współczesnych potrzeb. Nie ma też poczty i przychodni lekarskiej, które przez dziesięciolecia służyły okolicznym mieszkańcom. Jest za to strefa komercyjna, która zajmuje parter i jest nieco oddzielona od części kongresowej. Mamy tutaj kilka sklepów, kawiarnię.
Na górnym piętrze znajdują się ekskluzywne butiki, dokładnie tak jak przez lata od powstania. Jest też restauracja, którą z sentymentem wspominają mieszkańcy. Jeszcze nie maiałam okazji tam się stołować, więc nie powiem czym się może pochwlić. Sava Centar jest połączony z hotelem Crown Plaza.
Zadbano o wystój wewnątrza obiektu. Nawiązuje on do pierwowzoru. Zachowano charakterystyczne systemy wentylacyjne, które były znakiem rozpoznawczym. Szerokie hole ozdobione są fotografiami z czasów świetności Sava Centrum, przedstawiają różne wydarzenia, które tu były organizowane jak zjazdy partii komunistycznej, zjazdy Ruchu Państw Niezaangażowanych i inne. Dla niektórych jest to nostalgiczny spacer.
W marcu w Sava Centrum miała miejsce wystawa sukien najbardziej znanych serbskich projektantów. Do projektów użyto szkiców, które stworzyła Angelina Aćimović, jedna z ofiar strzelaniny w szkole 3 maja zeszłego roku. Dwie kreacje, na podstawie rysunków utalentowanej Angeliny, wykonał słynny Dior. Wszystkie eksponaty są na sprzedaż, a pieniądze zasilą fundację Angelina, która zajmuje się działalnością edukacyjną mającą na celu zapobieganie podobnym tragediom.
Przyjazd samochodem i poruszanie się po Serbii
- oczywiście polskie prawo jazdy jest uznawane ( z pytaniami o to już się spotkałam)
- polskie ubezpieczenie jak najbardziej działa
- nie trzeba mieć oddzielnie zielonej karty
- na autostradzie płaci się na bramkach, w miejscu wjazdu pobiera się bilet i tam gdzie się wyjeżdża wnosi opłatę. Na niektórych odcinkach autostrady płaci się od razu bez biletu. Można płacić w dinarach, euro lub kartą.
- na autostradzie są odcinkowe pomiary prędkości, od bramki do bramki
- na autostradzie policja lubi stać przy wiaduktach
- dopuszczalna ilość alkoholu to 0,2 promila
- opony zimowe od 1 listopada do 1 kwietnia, wymagane są przy warunkach zimowych, śnieg itd.
- w samochodzie powinny być kamizelki odblaskowe dla każdego pasażera i dla kierowcy
- w Belgradzie za parking płaci się SMS-em, w zależności od strefy, niestety trzeba mieć serbski numer. Jest też możliwość kuona karty parkingowej w kiosku, ale nigdy tego nie robiłam. Wobec powyższego lepiej jest parkować w garażach publicznych lub centrach handlowych.